Sportowe wspomnienia Bronisława Ekerta

Dnia 28 marca 2014 r. w siedzibie Archiwum Państwowego w Kaliszu w ramach III Marcowego Maratonu Archiwalnego odbyło się spotkanie z cyklu "Moje archiwum rodzinne" z Bronisławem Ekertem - gimnastykiem i wybitnym trenerem KKS "Włókniarz" w Kaliszu.

Słowo wstępne wygłosiła dyrektor APK dr Grażyna Schlender, która nawiązała do akcji archiwa rodzinne, jaką prowadzi m.in. kaliskie archiwum. W 2014 r. rozpoczęliśmy cykl spotkań "Moje archiwum rodzinne", który mamy nadzieję, że będzie trwał przez następne lata. Jego celem jest zachęcanie do gromadzenia materiałów archiwalnych. Skierowany jest dla wszystkich, którzy chcą tworzyć archiwa rodzinne. W kaliskiej placówce utworzony został punkt konsultacyjny "Archiwa Rodzinne", a porad jak tworzyć i dbać o dokumenty rodzinne udziela Krystyna Bęcka - pracownik APK. W spotkaniu uczestniczyła młodzież z I Liceum Ogólnokształcącego im. Adama Asnyka w Kaliszu z opiekunem Żanetą Balcerzak, Mariusz Kurzajczyk - dziennikarz sportowy oraz archiwiści rodzinni.

Tytułem wstępu dyrektor APK dr Grażyna Schlender przedstawiła historię Kaliskiego Klubu Sportowego. Jego początki sięgają 1925 r., kiedy powstał Kaliski Klub Sportowy, w 1934 r. przekształcony został w KKS Bielarnia. Pod taką nazwą klub reaktywowano po wojnie. W grudniu 1948 r. połączono zespoły z zakładów włókienniczych w jeden klub, którego nazwa brzmiała początkowo Zrzeszenie Sportowe "Włókniarz" Terenowe Koło Sportowe w Kaliszu. Potem wielokrotnie zmieniano jeszcze strukturę organizacyjną i nazwy klubu, która ostatecznie przybrała nazwę Kaliski Klub Sportowy "Włókniarz". W latach świetności w klubie działały takie sekcje jak: piłki nożnej, brydża sportowego, tenisa stołowego, szermiercza, szachowa, bokserska, pływacka, siatkówki, lekkiej atletyki, strzelectwa sportowego, gimnastyczna, koszykówki, kolarska. Wychowankami klubu byli m.in. olimpijczyk w kolarstwie torowym Jerzy Głowacki, czy znany bokser Tadeusz Grzelak. W 1992 r. KKS "Włókniarz" podzielił się na dwa kluby: KKS Hellena (kolarstwo i tenis stołowy), który dwa lata później przekształcił się Kaliskie Towarzystwo Kolarskie oraz klub piłkarski WISTIL, który po wielu zmianach funkcjonuje do dzisiaj jako KKS Włókniarz 1925 Kalisz.

Dr Grażyna Schlender przedstawiła bohatera dzisiejszego spotkania Bronisława Ekerta. Karierę sportową rozpoczynał w 1947 r. jako bokser, którą kontynuował we wojsku, gdzie należał do klubu "Gwardia Wisła" w Krakowie. W latach 1955-1961 był zawodnikiem sekcji gimnastyka sportowa KKS "Włókniarz". Od 1962 r. do 1978 r. był instruktorem czynnym. Ukończył trzyletnią szkołę trenerską na Akademii Wychowania Fizycznego w Warszawie. Do 1987 r. występował jako trener w gimnastyce sportowej i akrobatyce sportowej drużyn mężczyzn i chłopców. Był założycielem Koła Sportowego przy Szkole Włókienniczej w Kaliszu, Ogniska TKKF przy Fabryce Firanek i Koronek "HAFT" w Kaliszu, "Gimnastyrio - Bruno" w Grecji. Czynny działacz sportowy do chwili obecnej. Wg Mariusza Kurzajczyka symbol "Włókniarza", zaczynał karierę zawodową w "Bielarni"czyli przed "Włókniarzem", a jako trener kończył w KKS czyli po "Włókniarzu". W życiu klubu był obecny przez 44 lata. Żywa legenda kaliskiego sportu.

Autor spotkania rozpoczął swoją opowieść w 1945 r., kiedy to został harcerzem. Początkowo działał w drużynie harcerskiej przy Szkole Podstawowej Nr 7 im. Lisa Kuli w Kaliszu przy ul. Robotniczej, później w V Drużynie Harcerzy im. Stanisława Konarskiego przy Szkole Podstawowej nr 6 w Kaliszu, przy ul. Nowy Świat. Zaczynał jako młodzik, później był wywiadowcą. Tak, jak każdy harcerz Bronisław Ekert prowadził swój dzienniczek, w którym znajdowało się prawo harcerskie, przyrzeczenie harcerskie, stopnie i funkcje oraz alfabet Morse’a. W 1949 r. Bronisław Ekert opuścił szeregi harcerstwa. Ponowny kontakt miał w 1958 r., kiedy to przekazał przechowywane proporce V Drużynie Harcerzy im. Stanisława Konarskiego w Kaliszu. Swoją przygodę ze sportem rozpoczął w 1947 r. Początkowo trenował boks w klubie KKS "Bielarnia". Pierwszą walkę pokazową w wadze papierowej stoczył 1 czerwca 1947 r., mając 15 lat. Krok bokserski miał w Ostrowie w 1952 r., pierwszą walkę wygrał z zawodnikiem z "Kolejarza" Ostrów Wlkp. W 1952 r. powołany został do wojska i stacjonował w koszarach w Krakowie. Tam kontynuował swoją karierę bokserską. Krótko po przyjeździe do koszar wziął udział w meczu towarzyskim WKS Kraków. W 1953 r. ukończył Pułkową Szkołę Podoficerską Korpusu Bezpieczeństwa Wewnętrznego w Krakowie. Po szkole został pomocnikiem dowódcy plutonu sportowego. Tam też należał do klubu "Gwardia Wisła", gdzie boks zamienił na gimnastykę sportową. Grał również w piłkę, jeździł na nartach. Od 1955 r., po powrocie z wojska wrócił do KKS "Włókniarz" w Kaliszu, gdzie został kierownikiem sekcji gimnastycznej. Uprawiał gimnastykę sportową, początkowo jako zawodnik, później sędzia, instruktor i trener. Brał udział w pokazach, zawodach i obozach sportowych m.in. w Kętach koło Andrychowa. Bronisław Ekert wspominał swoich trenerów m.in. Nestrypke, syna kaliskiego architekta, kolegów m.in. Tadeusza Cichego, Jerzego Kaźmierczaka, Jordana Kaszuba, młodzież, którą trenował m.in. Artura Dębowiaka czy syna Romana. W swojej karierze ma ponad 100 sędziowań m.in. w Ogólnopolskich Zawodach Gimnastycznych, Mistrzostwach Polski Juniorów kl. I i II, Wojewódzkich Spartakiadach Młodzieży czy Igrzyskach Młodzieżowych. W 1980 r. pojechał "pociągiem przyjaźni" na Olimpiadę do Moskwy. Był m.in. na zakończeniu Olimpiady, na wystawie przemysłowej, na Placu Czerwonym i na Kremlu, gdzie spotkał tyczkarza Władysława Kozakiewicza. Wspominał o zakupach, na jakich był w słynnym moskiewskim domu towarowym. Dwukrotnie odwiedził Grecję, gdzie był trenerem gimnastyki w klubie ARIS NIKEAS ATENY w latach 1981-1985 i klubie JONIKOS ATENY w latach 1987-1989. Bronisław Ekert opowiedział o wyjeździe do Grecji, o pierwszych dniach pracy w studiu gimnastycznych bez znajomości języka greckiego, pracy w klubach sportowych, o zarobkach, o dzieciach, które tam trenował. W czasie pobytu poznał m.in. trenera Kazimierza Górskiego, piłkarza i trenera Jacka Gmocha. Z wielkim sentymentem wspomina pożegnanie, jakie zorganizowali mu rodzice dzieci, które trenował. Po powrocie do kraju zorganizował przyjazd do Kalisza Kazimierza Górskiego. Obecnie prowadzi gimnastykę korekcyjną dla dzieci i młodzieży, gimnastykę dla kobiet. W opowiadaniu Bronisława Ekerta jego historia sportowa przeplatała się ze wspomnieniami o realiach życia w socjalizmie.

Ważnym momentem spotkania było przekazanie do zasobu Archiwum Państwowego w Kaliszu materiałów ze zbiorów prywatnych Bronisława Ekerta. Stanowić one będą ważne źródło badań dla wszystkich historyków, dla ludzi, którzy się interesują sportem. Są to dyplomy, zdjęcia, odznaczenia, legitymacje. Jak podkreśliła to dyrektor dr Grażyna Schlender po raz pierwszy osoba, która miała prelekcję, która mówiła o swoich zbiorach rodzinnych w obecności zebranych gości za chwilę przekaże je do Archiwum. Przekazanie nastąpiło w obecności dyrektora APK dr Grażyny Schlender i Grzegorza Walisia - kierownika Oddziału I Gromadzenia i Ewidencji Materiałów Archiwalnych, który jest odpowiedzialny za gromadzenie i powiększanie zasobu kaliskiej placówki. Dyrektor APK odczytała protokół przekazania materiałów archiwalnych, który następnie został uroczyście podpisany przez Bronisława Ekerta i dr Grażynę Schlender.

Na zakończenie spotkania zabrali głos zebrani goście. Józef Gola podziękował za zaproszenie na to wyjątkowe spotkanie z człowiekiem wielkiej estymy, szanowanym przez dzieci, młodzież, a także przez ludzi dorosłych i przekazał Bronisławowi Ekertowi krótkie wydawnictwo z 20. jubileuszowego turnieju jego ojca Józefa Goli-seniora. Elżbietę Siarkiewicz zainteresowała sprawa czy tradycje sportowe prelegenta były kontynuowane przez następne pokolenia. Jak wyjaśnił autor spotkania tylko syn uprawiał sport. Krystyna Bęcka - pracownik APK przeczytała wiersz Bronisława Ekerta, który napisał do żony podczas pobytu w Grecji:

"Tak jak ptaki, które na wiosnę
wracają do swych gniazd
Tak jak tęsknota za bliskimi jest wśród nas
Tak ja wrócę do mojej Polski,
Choć wielki i wspaniały jest ten świat".